Dzięki współpracy z wydawnictwem Bukowy Las,
miałem okazję przeczytania książki o bramkarzach. Tym razem nie biografia, czy
autobiografia, ale opowieść o historii i roli bramkarza oraz wielkiej ewolucji
na tej pozycji.
„Bramkarz, czyli outsider” Jonathana
Wilsona jest :opowieścią o najbardziej tajemniczej figurze na boisku”. Książka
zaczyna się prologiem, kończy zaś epilogiem i podziękowaniami, ponieważ
stworzenie takiej książki, ponad czterystastronnicowej, nie byłoby możliwe dla
jednego człowieka.
Czy ktoś teraz we współczesnym świecie
wyobraża sobie drużynę bez bramkarza? Chyba nikt. A w odległych latach było to
normalne. Po prostu nie było kogoś, kto strzegł bramki, nie było to potrzebne.
Czy możemy teraz oglądać bramkarzy,
którzy nie używają rękawic do bronienia? Nie ma takiej opcji. A w odległych
czasach bramkarskie rękawice przeszkadzały i były niepotrzebne. W dzisiejszych
czasach stanowią wygodę i są nieocenione.
Książka jest o „bramkarzach oraz o grze
na bramce, o działaniach bramkarzy, jak przedstawia się ich w kulturze”.
Pojawiają się także „omówienia techniczne i taktyczne gry na tej pozycji”. Nie
jest to jednak podręcznik trenerski ani nic w tym rodzaju. Jest to „opowieść
o tym jak pozycja bramkarza oraz jej postrzeganie
zmieniły się wraz z upływem czasu oraz jak różnią się w zależności od kraju”.
Nie jest to także encyklopedia bramkarzy, ponieważ wielu znakomitych golkiperów
wcale się w niej nie pojawia albo są o nich jedynie krótkie wzmianki. „Jest to
opowieść o tych, którzy w największym stopniu wpłynęli na nasz sposób
postrzegania tego, co oznacza być bramkarzem.”
W lekturze przeczytamy o historii pozycji
bramkarza, rzucania się (pojecie robinsonady od Robinsona), początkach wyjść z
bramki, skracaniu kąta napastnikowi, początkowych zarobkach (5 funtów za
podpis, funt za dzień… a teraz…?). Dowiadujemy się skąd wzięło się pojęcie
„Mister”.
Jeśli chodzi o polskie akcenty
dowiadujemy się, że Peter Schmeichel do siódmego roku życia był obywatelem
polski, skąd zresztą pochodzi jego ojciec. Jest także wzmianka o meczu Polski z
Anglią z 1973 roku.
Patrząc na tak długą książkę i
decydowanie się na recenzowanie jej na łamach tego portalu, wiedziałem, że musi
w niej być także coś o golkiperach FC Barcelony. Oczywiście nie myliłem się.
Można było przeczytać o Plattko, Zamorze, wzmiance o Zubizarret’cie czy
Valdesie. Jest także dokładna analiza bramkarza z rzutów karnych w meczu finału
Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Steaua Bukareszt.
Książka godna polecenia dla wszystkich
interesujących się historią piłki nożnej oraz zainspirowanych rolą i pozycją
bramkarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz