Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwarte miałem okazję przeczytać niezwykle ciekawą historię polskiego Żyda, który od piekła Auschwitz trafił aż do Ameryki, gdzie stał się zawodowym bokserem.
Harry Haft to polski Żyd urodzony w Bełchatowie. Od dziecka życie miał bardzo ciężkie. W wieku 3 lat zmarł mu ojciec, w wieku 5 lat ciułał grosze sprzedając coś na targu. Gdy miał 14 lat wybuchła wojna. Wtedy wszystko się zaczęło.
Losy ocalałego z Holokaustu opisał jego syn - autor książki. Dzięki długim rozmowom z ojcem mógł dokładnie spisać co działo się w obozach. W książce znajdziemy także wywiad z samym bohaterem z 1990 roku, które wydawnictwu udało się otrzymać.
Jeszcze podczas kariery bokserskiej w Ameryce Harry chciał napisać książkę. Jego manager chciał jednak, aby poczekano aż zostanie mistrzem... Mistrzem nie został, autobiografii nie napisał, a wielka szkoda, bo pewnie byłaby równie dobra i mocna.
Już w obozie stoczył 77 walk, co prawda na wpół żywymi więźniami zabawiając przy tym SS-manów. Prawdziwą karierę zaczął po wojnie i ucieczce do Ameryki, gdzie wolny, choć z bagażem masakrycznych doświadczeń, z powodzeniem walczył. Po tym co przeżył, co mógł mu zrobić człowiek w rękawicach? Walczył, aż w jego walki zaczęła mieszać się mafia. Wówczas zrezygnował i założył rodzinę żyjąc normalnie i pracując.
Historia niezwykle ciekawa. Większość książki to jego losy od czasów dzieciństwa do ucieczki do Ameryki. Czytelnik poznaje prawdziwe piekło obozów, głód, ciężką pracę, komory gazowe, rozstrzelanie, transport bydlęcymi wagonami, niezwykłe okrucieństwo Niemców, nawet kanibalizm. Historie niestety prawdziwe, okrutne, ale i wciągające.
Więcej z życia i sytuacji w obozach, ukrywaniu się, ucieczce niż o karierze boksera. Ale mi się to podobało. Dla mnie bardzo cenna i ciekawa książka zdecydowanie godna polecenia. Dla fanów boksu owszem, ale i dla wszystkich ludzi. Atrakcyjności dodaje także twarda okładka.
Opisaną pozycję możecie kupić na oficjalnej stronie wydawnictwa klikając TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz