Mimo iż od czasu do czasu słuchałem kawałków Kaliego (znacznie rzadziej od brata), dopiero teraz całkiem przypadkowo z braku czasu pożyczył mi ją do przeczytania, co oczywiście zrobiłem z przyjemnością nie tylko dla zabicia czasu ale i z czystej ciekawości.
Postaci tego rapera raczej przedstawiać nie trzeba. Jego trzy wydane albumy solowe pokryły się kolejno złotą i dwiema platynami. Znany również z zespołu Firma czy kolektywu Ganja Mafia.
Książkę pt.: "Krime Story" wydał w 2015 roku. Widać nieco braków w stylu i języku pisania i doświadczeniu, ale przecież jest raperem a nie pisarzem. Generalnie jak na pierwszą pozycję która napisał to jest na prawdę spoko.
Pozycja mimo iż na początku może nieco zniechęcić jest na prawdę bardzo fajna i mocna. Jest ciekawa fabuła, akcja i trzy ciągnące się wątki które na ostatnich kartkach łączą się w świetne zakończenie.
Jest na pewno charakter i klimat miejskiego życia "ludzi ulicy". Są porachunki, wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę, jest alkohol, seks, narkotyki, kradzieże i śmierć bliskich. Trzyma w napięciu.
Może to być nie tylko pozycja na półkę, ale lektura, z której młodzi ludzie mogą coś wyciągnąć, zanim stoczą się na samo dno. Książka, która może czegoś nauczyć. Obrazuje prawdziwe życie miasta i powiedzmy brutalnie patologii.
W jej zrozumieniu na pewno może pomóc płyta "Krime Story". Najlepiej słuchać ją w czasie czytania bądź po skończeniu, żeby sobie nie spoilerować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz