Z okazji obchodów 90-lecia rozgrywek ligowych w Polsce została zorganizowana akcja, w której kibice i eksperci wybierali po trzech najlepszych zawodników z siedmiu okresów owych 90 lat. Wreszcie ze 105 kandydatów wyłoniono 22 piłkarzy.
Ja jednak pragnę zatrzymać się przy tych 105 kandydatach, ponieważ wspomniana książka jest hołdem właśnie dla nich. Co to właściwie oznacza? Otóż to, że autor znalazł dla każdego z nich chociaż dwie strony.
Od dwóch do czterech stron dla jednego piłkarza daje ponad pięćset stronicową biblię.
Na wstępie znajdziemy kilka słów od autora, który krótko, zwięźle i na temat opowiada o historii ekstraklasy. Parę słów od siebie dołożył również Prezes Zarządu Ekstraklasy - Marcin Animucki.
Autor jest współtwórcą całej akcji. Lektura zaś jest nie tylko hołdem dla 105 zawodników, ale także przypomnieniem kibicom o legendach, które biegały po naszych, polskich boiskach. Czemu akurat 105? Mogła by być ich na przykład równa okrągła setka. Niektóre nazwiska nie musiały się w niej znaleźć. Nie chce nikomu tu umniejszać, ale taki Andrzej Buncola czy Marek Leśniak bądź Kupcewicz, który aktualnie pracuje w szkole i z którym mogłem pokopać piłkę niekoniecznie musieli się w niej znaleźć. Zabrakło może kilku na prawdę świetnych zagranicznych piłkarzy. A jeśli już o nich mowa znalazło się ich... dwóch.
Jak wspomniałem, każdemu poświecono od dwóch do czterech stron. Na takim kawałku nie da się wspomnieć o wszystkim, bo przecież o niektórych piłkarzach jak Lubański, Lato, Boniek czy Deyna napisano już całe książki. Niemniej jednak najważniejsze informacje o bramkach i występach w klubach i kadrze się znalazły.
Oprócz tego kilka ciekawostek i anegdot. Kto przez 75 lat miał rekord w strzeleniu przynajmniej jednego gola w 16 kolejkach z rzędu? (Rekord pobił dopiero Messi). Kto ma najwięcej medali za Mistrzostwa Polski? Kto na zgrupowania reprezentacji jeździł ze swoją... sokowirówką? Kto wyręczył prezesa FIFA we wręczaniu medali podczas ceremonii na Mundialu?
Oczywiście na razie otrzymałem tylko egzemplarz przed przedpremierowy, zatem nie ma co jeszcze wypowiadać się o wyglądzie. Książka na pewno przejdzie jeszcze wiele korekt i drobnych zmian na przykład w opisie cy wewnętrznym układzie.
Mogłoby być więcej zdjęć, ale z drugiej strony wówczas byłaby to naprawdę gruba książka. Może doczekamy się drugiego wydania opisującego wybranych już 22 zawodników. Na razie jednak czekamy na premierę tej „galerii legend ekstraklasy”.
Mimo ponad pięciuset stron, książkę czyta się dość szybko. Dla najmłodszych fanów może to stanowić cięższą przeprawę z racji nazwisk piłkarzy z czasów wojny, ale dla starszych fanatyków i historyków polskiej piłki, osób interesujących się nią od lat – pozycja obowiązkowa na półce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz