sobota, 21 listopada 2020

10 lat "naszego" wydawnictwa

Wydawnictwo Sine Qua Non w tym roku świętowało swoją dziesiątą rocznice powstania. Wydawnictwo zaczęło istnieć w maju, zaś w październiku wydało swoją pierwszą książkę. Przez tą całą dekadę, mało kto wie, ale również i ja byłem z nimi.

Strony internetowe prowadzę od około piętnastu lat. Wszystko zaczęło się od darmowych domen i serwerów. Pisanie na swojej stronie o FC Barcelonie, zaś później już na takich serwisach jak Xavi6, MU24, CzarnySport (nieistniejące), czy Zuzelend i wreszcie FCB24htv (później FCBTV) oraz aktualnie SportBooks.

SQN niedawno publikowało posty o autorach, którzy wydali u nich najwięcej książek oraz o tym co sądzą o współpracy z nimi ich autorzy. Teraz również i ja chciałbym chociaż w kilku zdaniach opisać moją współpracę. 

To było 10 lat temu, jeszcze jako właściciel portalu FCB24h.pl zainteresowałem się wydawnictwem SQN. Zainteresowanie przyszło już przy pierwszej pozycji piłkarskiej. Był to "Rok w raju" Iniesty. Tą i kolejną "Głos z szatni" również jeszcze kupiłem, co znajdziecie na zdjęciu. (Swoją drogą SQN jeszcze nie miało siedziby w Krakowie). Połknąłem bakcyla i następnie już zacząłem zastanawiać się nad jakimiś formami współpracy.

Pierwsza myśl to książka za banner. Napiszę - spróbuję. Udało się! Jaki byłem szczęśliwy mogąc dostać Ronaldo, Rooneya i Giggsa! To były czasy gdzie pisałem jeszcze w stylu "nie chciałbym aby pan pomyślał sobie, że chce książki nie wiadomo za co...". Jakiś czas później przyszła współpraca oparta na recenzji.

I ta współpraca trwa aż do dzisiejszego dnia, również od 10 lat. Przez tą dekadę osób od współpracy ze stronami czy blogami trochę przeżyłem. Zawsze jednak udawało mi się przedłużać współpracę, mimo iż wiedziałem, że kończą ją z niektórymi stronami. Mam nadzieję, że ta potrwa jak najdłużej.

Współpracując ze Sine Qua Non dorobiłem się kolekcji 115 książek tylko piłkarskich oraz kilku innych z różnych dyscyplin sportowych. Znacznie zatem przyczynili się do kolekcji 350 pozycji sportowych, oczywiście głównie piłkarskich. Wygląda to tak:

Składam im zatem również życzenia i powodzenia na kolejne lata. Czemu w tytule napisałem "nasze"? Otóż z nimi współpracuje najdłużej. Są moim ulubionym partnerem i największym dostawcą książek. Bardzo cenie sobie współpracę z tym wydawnictwem oraz polubiłem ludzi w nim pracujących. Z wieloma współpracuje już dość długo, a od niektórych to ja dłużej z wydawnictwem współpracuje. Oby współpraca trwała nadal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz