Dzięki wydawnictwu Sine qua Non miałem okazje po raz kolejny przeczytać kolejną książkę jednego z najlepszych angielskich piłkarzy wszech czasów – Wayne Rooney’a, legendy Manchesteru United.
Czytając pierwszą autobiografię Rooney’a
doczytałem się, że nie będzie to jego jedyna książka, tylko jedna z wielu, z
serii tych, które wyda. Teraz w moje ręce wpadła druga jego książka
opublikowana przez SQN.
„Wayne Rooney. Moja dekada w Premier
League” zaczyna się słowem wstępu i przedmową, zaś kończy epilogiem,
podziękowaniami i posłowiem zastępcy redaktora naczelnego Przeglądu Sportowego.
Sama lektura liczy sobie nieco ponad 280 stron.
Wayne to wielki wojownik, z krwi i kości,
który nienawidzi przegrywać. Od razu staje się wściekły. Nie liczy się dla
niego drugie miejsce, zawsze walczy do ostatnich sekund, bo po prostu jest
zwycięzcą, wielkim liderem.
W książce opisane są najważniejsze
spotkania z udziałem Manchesteru, które swoim okiem podsumowuje sam piłkarz.
Wayne opowiada także o swoich bramkach, które niezwykle go cieszą. W końcu jest
napastnikiem.
Rooney jest człowiekiem zakochanym w
futbolu, który oprócz treningów, lubi marzyc sobie o meczu i dzień przed nim
układać sobie scenariusz. Ponadto powtórki każdego meczu ze swoim udziałem
ogląda później w różnych programach typu Match of the day.
W książce nie brakuje ciekawostek z
szatni takich jak, obsesja na punkcie włosów Ronaldo, nauki języka angielskiego
Andersona czy kpin po przeszczepie włosów.
Z racji tego że jest to autobiografia, od
razu nastawienie jest inne, ponieważ wiemy, ze dowiemy się czegoś od samego
zawodnika, a nie dziennikarza. Książka ta warta przeczytania i polecenia
wszystkim kibicom Manchesteru United, samego zawodnika, ale także idealna dla pasjonatów
futbolu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz