Pisząc książkę autorka spotykała się z rodziną Michała. Specjalnie jeździła między innymi do Krakowa, aby rozmawiać z rodzicami i braćmi piłkarza, a także i z nim samym i jego żoną. Cytaty pochodzące z takich źródeł czynią tekst o wiele ciekawszym.
Książka zaczyna się od informacjach o dzieciństwie Pazdana. Otóż okazuje się, że wcale nie musiał zostać piłkarzem. Nie tylko dobrze się uczył, ale także lubił wiele innych dyscyplin, w których osiągał dobre wyniki. Poza tym jadąc zapisać się do klubu miał z bratem stłuczkę i nic z tego nie wyszło. No ale jak to się mówi, co się odwlecze to nie uciecze.
Tak jak każda pozycja autorki, również ta wzbogacona jest w wiele fantastycznych zdjęć, nie tylko z boisk, ale także miast w których Pazdek mieszkał i miejsc, w których przebywał z klubem bądź reprezentacją.
Do tego znajdziemy wiele ciekawostek i anegdot, między innymi o spotkaniu z policją i pechowym trafieniu na dołek.
Znajdziemy także wiele memów, które pojawiły się po znakomitej postawie Pazdana na Euro we Francji. Mi najbardziej spodobał się ten, na którym widnieje Michał walczący z Ronaldo i podpisem: "Kiedy kryje cię Pazdan... to zaczynasz tęsknić za Pique i Mascherano".
Lekturę kończą Liczby Michała oraz ciekawie spisane podziękowania, jak zawsze w wykonaniu tejże autorki.
"To książka o piłce nożnej, ale także o człowieczeństwie, o byciu serdecznym, ciepłym, rozmownym, pomocnym, pracowitym, solidnym, walecznym..." Taki właśnie był bohater opowieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz