O książce "Wojna Futbolowa" pierwszy raz usłyszałem bodajże z książki "Futbonomia", gdzie autor pisał jak ludzie potrafią reagować na porażkę swojej reprezentacji. Pisał o samobójstwie. Spisałem tytuł, wydawnictwo i postanowiłem że spróbuję ją otrzymać.
W związku z tym dzięki uprzejmości i współpracy z wydawnictwem Czytelnik, otrzymałem wspominaną książkę, którą przeczytałem i z chęcią podzielę się swoją opinią na jej temat.
Zacząć trzeba od postaci autora. Jest nią Ryszard Kapuściński - reportażysta, dziennikarz, poeta i fotograf.
Otóż z jednej strony książka bardzo ciekawa. Jest to zbiór reportaży z Ameryki Południowej i Afryki. Autor odwiedza różne kraje Czarnego Lądu, o których istnieniu nie jedna osoba w ogóle by nie wiedziała. Wiele jego przygód jest niesamowitych i aż trudnych do uwierzenia, ukrywanie się, mordowanie białych itd. Niestety taka była Afryka a czasach apartheidu.
Z drugiej jednak strony skąd taki tytuł? Opis wojny futbolowej, informacje o kibicach, piłce nożnej i meczu zajmuje zaledwie dwie, może trzy kartki. Dla fana futbolu niezbyt ciekawa rzecz.
Tytułowa wojna futbolowa wybucha pomiędzy Hondurasem i Salwadorem. Główną przyczyną jest mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata w Meksyku. Po pierwszym meczu i porażce Salwadoru, jedna z fanek się zastrzeliła. Szkoda, że nie wiedziała, że dwumecz trwa 180 minut. jej reprezentacja bowiem po kolejnym skandalu, tym razem wygrała i wyeliminowała Honduras.
Pod względem futbolu, nie ma co polecać. Jednak książka sama w sobie - podróże, przygody, doświadczenia dziennikarza, polityka zdecydowanie tak. Czytając książkę można docenić w jakim kraju żyjemy, w jakiej sytuacji jesteśmy i co mamy. Pod tym względem pozycja bardzo ciekawa.
Autor: Ryszard Kapuściński
Wydawnictwo Czytelnik
Oprawa: Twarda
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 262
Format: 123 x 196 mm
Język: polski
Wymiary: 12.8x20.2x2.1 cm
Cena: 30 zł
Kup Teraz: KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz