środa, 5 września 2018

Skandale Volkswagena

Drugą książką, którą przeczytałem w przerwie między piłkarskimi książkami (po historii McDonald's - KLIK), była opowieść o skandalach firmy Volkswagen z wydawnictwa Rebis.

Autorem książki jest Jack Ewing, dziennikarz. Kilka tygodni po ujawnieniu skandalu, redaktor naczelny wydawnictwa wpadł na pomysł spisania całej historii, przeczuwając świetną książkę. Spisanie jej zaproponował właśnie jemu.

Książka "Szybciej, wyżej, dalej. Skandale Volkswagena" jest opowieścią o aferach i skandalach tego koncernu. Ponadto przedstawia biografie odpowiedzialnych za sukces zarówno tej marki jak i tych, które ta przejęła.

W sumie to by było na tyle. Skandale (głównie ten spalinowy z ich "czystym dieslem") oraz portrety osób. Sporo jest o Ferdinandzie Piech. Osoba będąca dyrektorem generalnym VW, szefem rozwoju Porche, szefem działu w Audi. Napisał on swoją autobiografię, która jest często cytowana. Zastanawiałem się, czy nie była by lepsza od opisywanej.

Na początku książki znajdziemy kalendarium. Od Znalezienia firmy, która zbuduje auto do stania się największym producentem aut na świecie, wyprzedzającym Toyotę.

Znajdziemy także imiona i nazwiska ludzi, którzy wywarli największy wpływ na historię Volkswagena.

Opis największego skandalu jest bardzo obszerny, ze wszystkimi szczegółami, rozmowami i cytatami. Zarówno ze strony prawnej jak i tej społecznej. Historia dzięki której ambicja, chciwość i chęć wielkiego sukcesu za wszelką cenę doprowadziła do kłamstwa, wypierania i wielkiego oszustwa.

W książce znajdziemy także krótkie opisy jak VW przejął takie marki jak Seat, Skoda, Ducati, Audi, Scanię, MANa czy Porche. A także co ciekawe Bentleya, Bugatti czy Lamborghini. Była to w sumie absurdalna sytuacja, bo doszło do tego, że producent aut dla ludu (Volks, wagen, samochód dla ludu) kupił auta niedostępne prawie dla nikogo.

Podsumowując, książka ma fabułę i akcje. Zdecydowanie godna polecenia dla fanów motoryzacji oraz historii samochodów. Jednak kogoś mniej oczytanego w tym temacie może nieco nudzić. Tak jak mówiłem wziąłem ją z ciekawości (mam nawet Passata). Teraz jednak powrócę z chęcią książek o futbolu. Niemniej jednak na pewno w niedalekiej przyszłości coś nie związanego z futbolem się pojawi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz