Bartłomiej Rabij jest dziennikarzem sportowym i komentatorem,udziela się także jako ekspert w studiu. Generalnie specjalista w południowoamerykańskiej piłce z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem, zatem tematami brazylijskiej piłce raczej go nie zaskoczymy.
Kiedy na koniec stycznia przeprowadzałem z nim wywiad zapytałem go, czy w najbliższym czasie planuje wydać książkę. Odpowiedź była twierdząca, ale konkretny tytuł nie padł. Cały wywiad przeczytacie TUTAJ.
Teraz już jednak wiadomo, że będzie to książka pt.: "Podcięte skrzydła kanarka. Blaski i cienie brazylijskiego futbolu.
Kiedy tworzyły się reguły futbolu, Brazylia była jeszcze feudalnym krajem, w którym legalne było niewolnictwo. Ale kiedy w 1958 roku sięgała po swoje pierwsze mistrzostwo świata, zdecydowanie wyprzedzała europejskich rywali, jeśli chodzi o metody treningowe, sztab szkoleniowy, przygotowanie motoryczne czy mentalne. Legenda o wspaniałych piłkarzach brazylijskich, zabieranych przez najmocniejsze kluby „prosto z plaży”, jest wciąż żywa. Tymczasem ci artyści futbolu najczęściej poświęcili piłce nożnej całe życie i gdyby nie tytaniczna praca na treningach, nie mogliby nawet marzyć o karierach.
Co zmieniło się od tamtych czasów? Jaką skalę w brazylijskim futbolu osiągnęła korupcja? Dlaczego zawodnicy uciekają z ligi brazylijskiej? Na te pytania odpowiada Bartłomiej Rabij w książce opisującej przy okazji piłkarską historię Brazylii i rozprawiającej się z mitami na jej temat. Jeden z największych polskich znawców południowoamerykańskiej piłki pisze, czym tak naprawdę jest joga bonita z 1982 roku i dlaczego reprezentacja Canarinhos nie jest już taką potęgą, jak jeszcze kilkanaście lat temu.
A wszystko po to, by znaleźć odpowiedź na pytanie, czy wkrótce będziemy świadkami upadku „kanarka”.
Szczegółowych informacji jeszcze nie mamy, ale książka ma wyjść 5 czerwca. Tak jak autor wspomniał, przed rozpoczęciem Copa America.
Podcięte skrzydła kanarka” to nie pieśń pochwalna na cześć wspaniałej generacji Canarinhos. Bartłomiej Rabij wykonał kawał dobrej, reporterskiej roboty i efektem jest książka o prawdziwym obliczu piłki nożnej w Brazylii, gdzie korupcja jest na zdecydowanie większą skalę niż sobie wyobrażamy, a mundial nie był taki kolorowy, jak pokazywano nam go w telewizji.
źródło: SQN/własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz