niedziela, 17 stycznia 2021

Prawdziwa historia Frankowskiego

Ostatnią książką jaką przeczytałem była ta Tomasza Frankowskiego i Piotra Wołosika pt.: "Franek. Prawdziwa historia łowcy bramek" wydana przez Ringier Axel Springer Polska w ramach Biblioteki Przeglądu Sportowego.

Wstęp nie mógłby być chyba inny. Mowa w nim jest o powołaniach na Mundial w Niemczech i reakcjach na zbiór grajków Pawła Janasa. Oczywiście w kadrze nie znalazł się "Franek", co było wielkim zaskoczeniem, nad którym rozpisywali się dziennikarze.

Nie jest to typowa autobiografia, ani biografia. Ta pozycja, to po prostu wywiad. "Wywiad rzeka" dziennikarza Przeglądu Sportowego z piłkarzem. Te setki godzin rozmów przelane na papier dały łącznie ponad trzystu stronnicową książkę.

Autor bardzo dobrze zna Tomasza. Początki ich znajomości sięgają lat dziecięcych i podwórkowego latania za futbolówką. Zaufanie jakim się dążą na pewno w jakiś sposób wpłynęło na książkę i tematy w niej zawarte.

A tematów jest sporo. Nie tylko futbolowych, transferowych ale i też tych prywatnych. Masa i kopalnia anegdot. Choć niektóre wątki prosiły się o jeszcze jedno pytanko więcej, myślę że i tak nie można narzekać. Mało ciekawostek? Po wywiadzie znajdziemy dział "na marginesie", czyli siedemnaście stron złożonych z samych anegdot.

To także podróż przez kraje w których grał Frankowski. Od Francji, Japonii, Hiszpanii przez Anglię, Hiszpanię do USA. Sporo spraw transferowych zza kulis i historii o przystosowaniu sie do życia w każdym z krajów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz