niedziela, 25 sierpnia 2024

Ja Kibic - tajniak w Millwall

Lata 80 i 90 to czas świetności angielskich chuliganów, a co za tym poszło również czas tworzenia w wielu klubach specjalnych tajnych oddziałów policji, której pracownicy udawali pseudokibiców, aby zjednać sobie tych najgroźniejszych a później doprowadzić do ich aresztowania.

Po kilkunastu latach o takiej historii opowiedział James Bannon, który był tajniakiem i wszedł w szeregi chuliganów Millwall FC, czyli zespołu który wraz z między innymi West Hamem zaliczany był do czołówki pod względem chuligańskiej ekipy.

Książka, o której mowa to "Ja Kibic", która ukazała się w lipcu nakładem Wydawnictwa Sine Qua Non. Już sam prolog jest ciekawy mówiący o tym jak prawie wszystko wyszło na jaw i zachęcający do dalszego czytania w celu poznania całej historii.

W celu wiadomej ochrony prywatności kibiców i policjantów niektóre imiona, nazwiska, ksywy, miejsca i daty zostały zmienione, niemniej jednak cała książka oparta jest na faktach, doświadczeniach i wspomnieniach autora. Prawdziwy zapis wydarzeń z opisem przemocy, strachu, smutku i humoru. 

W opisanych dwóch sporo również dowiemy się o życiu prywatnym autora. Autora, który co ciekawe z funkcjonariusza policji metropolitalnej w Londynie stał się... aktorem. Rola tajniaka chyba mu się nie tylko spodobała, ale wyszła znakomicie. 

Co warte podkreślenia James nie wybiela policji i nie jest stronniczy. Wiadomo, że w tych czasach policja swoje za uszami też miała. 
Sporo powtórzeń typu "poszliśmy do baru", "wypiliśmy kilka piw" itp., które trafiają się w każdym rozdziale. 

Książka zdecydowanie godna polecenia dla wszystkich kibiców zarówno tych spokojniejszych jak i tych bardziej udzielających się. Sam do dzisiaj bywam w "młynie" i trafiają mi się wyjazdy z lokalną drużyną i mi pozycja ta się spodobała.

Opisaną lekturę możecie nabyć na LaBotiga.pl zarówno w wersji PAPIEROWEJ jak i ELEKTRONICZNEJ. Dostępna jest również w PAKIETACH z kubkami oraz innymi książkami w tematyce kibicowania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz