Książka zaczyna się od przedmowy Nico Rosberga oraz wstępu i wprowadzenia autora, gdzie ten opowiada o początkach Laudy na torach i historii poznania go. Na końcu zaś znajdziemy wspomnienia osób, które z nim współpracowały bądź rywalizowały, pożegnanie, pogrzeb oraz coś o rodzinie.
Autorem książki jest Maurice Hamilton. Niezwykle znany i szanowany dziennikarz z ponad czterdziestoletnim doświadczeniem w Formule Pierwszej, który przez ten czas zrelacjonował na żywo ponad pięćset wyścigów.
Autor ma zatem o czym opowiadać a jego doświadczenie i znajomości przyczyniły się do ciekawej i pełnej anegdot książki pełnej radości, triumfu, determinacji, uporu i tragedii. Ciekawe historie nie tylko z torów, garaży czy padoku ale również z biur i życia prywatnego.
Jedną z takich anegdot, która akurat przyszła mi na myśl dotyczyła linii lotniczych zawodnika, który generalnie później sprzedał je państwowemu przewoźnikowi, a zakładając drugie już lonie lotnicze musiał nazwać je Niki, ponieważ stracił wszelkie prawa do posługiwania się nazwą... Lauda.
Ta książka to nie tylko opowieść o triumfach, sukcesach, a na tym polu było o czym pisać, wszak jest to trzykrotny mistrz świata. Jest to także historia dwóch dramatów i katastrof. Jedna to jego wypadek, z którego cudem uszedł z życiem, a druga to katastrofa jego samolotu, w którym zginęły 223 osoby.
Czytając lekturę miałem czasem odpalonego Youtube'a gdzie włączyłem sobie jeszcze raz video z feralnego wypadku Laudy oraz jeszcze gorzej wyglądającego wypadku Toma Prycea, którym zginął nie tylko on ale i także jeden z porządkowych.
Książka zdecydowanie godna polecenia. Na półce fanów F1 pozycja obowiązkowa, która na pewno ładnie będzie się prezentowała w twardej okładce. Znajdziemy na niej czarno - białą postać Niki'ego wraz z czerwonymi napisami.
"Niki Lauda. Naznaczony" znajdziecie oczywiście na największej internetowej księgarni sportowej LaBotiga.pl zarówno w formie PAPIEROWEJ jak i ELEKTRONICZNEJ. Dostępna jest również w ciekawych PAKIETACH wraz z innymi książkami o F1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz