wtorek, 22 lutego 2022

Szewczenko: Moje życie, moja piłka

Niedawno mógł zostać selekcjonerem reprezentacji Polski. Tak się jednak nie stało (bynajmniej na razie). Mimo to w naszym kraju i tak zawitał. Tylko że w postaci książki. Wydawnictwo Sine Qua Non zaprezentowało autobiografię Andrija Szweczenko.

Ukraińcowi autobiografię pomagał spisywać znany już nam Alessandro Alciato. To on współtworzył także książkę "Myślę więc gram" Pirlo oraz "Nienasycony zwycięzca" Ancelotti'ego.

Za tłumaczenie książki odpowiada również znana Barbara Bardadyn, która od ponad dziesięciu lat tłumaczy między innymi właśnie sportowe pozycje. Niecały rok temu miałem okazję przeprowadzić z nią wywiad, który znajdziecie TUTAJ.

Wstęp do lektury należy do kilku ciekawych osób. Kilkoma zdaniami o Szewie podzielili się Zvonimir Boban, Paolo Maldini, Adriano Galliani, Carlo Ancelotti czy Jose Mourinho, zatem każda z niezwykle znanych osobistości. Poza tym końcowe posłowie napisał... Giorgio Armanii!

Autobiografia, która została spisana we właściwym czasie, po zakończeniu kariery reprezentacyjnej, już w trakcie bycia selekcjonerem. W czasie kiedy kariera piłkarska została już zakończona i przemyślana. To odpowiedni moment na szczere wspomnienia.

To podróż przez dzieciństwo (a były to czasy Czarnobylu), przez mordercze treningi, gdzie u Łobanowskiego grał ten, kto w ich trakcie nie wymiotował (a jak wymiotowali wszyscy, to grali ci, którzy najmniej), przez szczęśliwe momenty (wygrane, bramki, Liga Mistrzów) aż do ciężkich chwil jakimi niewątpliwie były liczne kontuzje po odejściu do Chelsea.

Choć nie znajdziecie w niej żadnych smaczków z szatni ani zakulisowych gierek to lektura i tak jest bardzo ciekawa i na jej przeczytanie spokojnie starczą Wam dwa długie zimowe popołudnia. Czyta się szybko i sprawnie. Nie dziwi fakt zdobycia Piłkarskiej Książki 2021 roku we Włoszech.  

 Książkę "Moje życie, moja piłka" znajdziecie na LaBotiga.pl jak zawsze zarówno w wersji PAPIEROWEJ jak i ELEKTRONICZNEJ. Ponadto do kupienia w pakiecie między innymi z książką o Dream Teamie AC Milanu.

Kilkanaście lat temu, jeszcze w szkolnej ławce miałem kumpla, który wiecznie chodził w stroju Szweczenko. Każdy gol to gol Ukraińca. Szewa to Szewa tamto. Dla takich jest to pozycja obowiązkowa. On pewnie już ją ma!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz